Warunkiem ukończenia studiów jest zaliczenie wszystkich przedmiotów. Całe szczęście przeżyłam pierwszy semestr i pierwszą sesję. O dziwo nie było tak źle jak myślałam. Teraz czas na drugi semestr, w którego programie jest między innymi ekologia. W zeszły piątek mieliśmy nasz pierwszy wykład, który naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Niestety, złe doświadczenia z liceum związane z nauką ekologii nie pomagały w pozytywnym nastawieniu. Spodziewałam się kolejnej męczarni związanej z nauką wszystkiego na pamięć. Całe szczęście, miłe zaskoczenie, bo zajęcia prowadzone przez Pana Profesora mają zupełnie inną, dla mnie nową formę. Każdy z nas ma możliwość brać udział w czynnej dyskusji podczas wykładu, to już nie jest siedzenie i przepisywanie kolejnych slajdów prezentacji. Przychodząc na zajęcia możemy śmiało zadawać pytania na nurtujące nas tematy, komentować, wyrażać swoje zdanie. Chodzi o to, żeby zajęcia były przyjemne i miały sens. Uważam, że jest to super forma, bo szybciej zapamiętamy coś z ciekawych zajęć, na których coś się dzieje niż z kolejnego nudnego wykładu. Na pierwszym wykładzie zapoznaliśmy się z ogólnymi pojęciami dotyczącymi ekologii. Mieliśmy możliwość dowiedzieć się co to bioróżnorodność i jakie jest jej znaczenie. Ten termin powinien być nam wszystkim znany, ponieważ zróżnicowanie na ziemi jest niezbędne do utrzymania równowagi w przyrodzie. Daje ona nam najważniejsze rzeczy, czyli czyste powietrze, wodę, glebę pomaga nam walczyć ze zmianami klimatu. Mieliśmy także możliwość odpowiadać na bardzo ciekawe pytania między innymi ,,Czy wirus należy do biotopu, czy do biocenozy?” bądź ,,Co było pierwsze organizm czy ekosystem?”. Pytania z pozoru oczywiste i łatwe, a jednak potrafią zaskoczyć i skłonić do głębszych refleksji. Polecam wam, żebyście sami spróbowali sobie teraz odpowiedzieć na te dwa pytania. Dzięki zaledwie jednym zajęciom zrozumiałam, że nauka może być przyjemna. Niekoniecznie zawsze trzeba wszystko wykuwać na pamięć tylko po to, żeby zaliczyć egzamin i zaraz zapomnieć. Można do nauki podejść w kreatywny sposób, który nie dość, że jest przyjemniejszy to jeszcze istnieje większe prawdopodobieństwo, że cokolwiek zapamiętamy.
Podsumowując, chciałabym powiedzieć, że bardzo cieszę się, że mogę próbować czegoś nowego w tym przypadku dzienniku refleksji i nowych sposobów na naukę. Ciekawa się wydaje sama forma zajęć, która jest dla mnie zupełnie nowa. Nigdy nie uczestniczyłam w zajęciach, podczas których możemy prowadzić dyskusje, uczyć się w ciekawy sposób nowych rzeczy więc jest to ciekawe doświadczenie, które może zmienić mój sposób myślenia.
Chciałabym zaprosić Was wszystkich do częstszego zaglądania na naszego bloga. Wraz z Dominiką postaramy się pokazać wam fragmenty naszego studenckiego życia. Chętnie dowiemy się jakie macie zdanie na przedstawiane przez nas tematy. Podyskutujmy razem tak jak my mamy możliwość robić to na zajęciach z Ekologii. 😊
Zdjęcia ładne. Ale tekst piękniejszy, dobrze się czytało. I teraz czekam na więcej. Na kolejne.
OdpowiedzUsuń