środa, 1 marca 2023

Dzień dobry Wszystkim!

 

Długo zastanawiałam się jak zacząć ten wpis - czy zacząć od przyjacielskiego cześć czy jednak od bardziej „oficjalniejszego” Dzień Dobry i co konkretnego umieścić w tym wpisie. Zawsze się mówi się, że pierwszy wpis jest trudny - to prawda, jednakże trzeba pamiętać, że pierwsze koty za płoty.

Myślę, że zaczynając prowadzenie bloga powinno się chociaż pokrótce o sobie powiedzieć - dlatego i ja tak zrobię. Mam na imię Dominika jestem pierwszoroczną studentką Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie na kierunku Mikrobiologia - co prawda to nie jest mój wymarzony kierunek, ale po kilku miesiącach zastanawiania się stwierdziłam, że jednak mikrobiologia mi się podoba. Ponadto jestem instruktorem jeździectwa  oraz prowadzę własną małą, rodzinną stajnie na terenie pięknych i malowniczych Kaszub. Dlatego pół mojego życia spędziłam właśnie  z końmi zbierając doświadczenie i rozwijając swoją pasję. Prócz tego jestem kolekcjonerem roślin doniczkowych oraz tworzę rękodzieło. Jako osoba myślę, że mogę siebie określić jako osobę, która stara się z całych sił osiągnąć swój cel i dąży do tego bardzo wytrwale i cierpliwie.

 

W ramach wstępu uważam, że warto opisać o czym będę tutaj wstawiać wpisy. Więc moje wpisy nie będą typowo naukowe bo uważam, że na moim etapie edukacji nie mogę uważać się za naukowca - dopiero poznaje świat ekologii. Dlatego znajdą się tutaj głównie moje własne przemyślenia, opinia czy pytania na które mam nadzieję, że w przyszłości sobie na nie odpowiem.  Prócz tego myślę, że będę wplatać momenty z mojego życia, które umilą tą sztywną atmosferę. Nie chce pisać czegoś co będzie niezgodne ze mną i z moim zdaniem bo w tedy cały ten dziennik nie będzie miał  większego sensu. Dodatkowo będę podpinać do postów zdjęcia - czasem bardziej merytoryczne, czasem mniej a czasem wcale - w życiu liczy się różnorodność i na tym będę chciała bazować.

 

Sadzę, że tyle w ramach wstępu zdecydowanie wystarczy, nie chciałabym aby moi czytelnicy zanudzili się czytając ten wpis.

 

Myśląc nad pierwszym wpisem zastanawiałam się co związanego z ekologią wpleść w mój wywód. Postanowiłam, że opisze moje dotychczasowe „zderzenie” z ekologią i co o niej myślę oraz co myślałam, że otrzymam a co otrzymałam. Z ekologią spotykamy się na każdym kroku działając w jakiś sposób na nasze środowisko czy w ogóle istniejąc na tym świecie. Ludzie cechują się tym, że zazwyczaj dążąc do polepszenia własnego życia tworzą coś co w negatywny sposób wpływa na inne żyjące organizmy. Oczywiście początkowo nie widać problemu bo oczywiście, że jesteśmy zaślepieni własnymi ambicjami, ale z czasem negatywne skutki zaczynają działać i na nas. Powoduje to, że zbieramy się w sobie i próbujemy zapobiec problemowi który został w głównej mierze stworzony przez samego człowieka. Trochę to głupie, ale niestety tak się dzieje. Na przestrzeni lat ludzie i tak zaczęli być bardziej świadomi tego co tworzą i jak zapobiec negatywnego oddziaływania na resztę otaczającego nas środowiska. Gdy w planie zajęć początkowo zobaczyłam przedmiot taki jak ekologia to szczerze mówiąc byłam lekko zawiedziona - nie podobało mi się, że kolejny raz będę musiała słuchać o sortowaniu śmieci, kupowaniu ekologicznych produktów w sklepach oraz uczeniu się o tym, że człowiek jest potworem, który drobnymi krokami niszczy planetę. Oczywiście jest to bardzo poważny problem, ale jest on ukazany w jeszcze gorszym świetle - nawołując i delikatnie przymuszając  wszystkich ludzi do zmian. Człowiek z natury lubi mieć swoje zdanie a przymuszając nas do danej rzeczy większość z nas jeszcze bardziej negatywnie do danych zmian nastawiona. Nie możemy wrzucać wszystkich „do jednego worka”, ale w większości przypadków takie zjawisko występuje. Przychodząc na lekcje z góry byłam negatywnie nastawiona, jednakże naprawdę pozytywnie się zaskoczyłam i myślę, że moje lekko negatywne spojrzenie na proces przedstawiania całej ekologii może się zmienić. Poniekąd zrozumiałam, że ekologia jest źle postrzegana przez społeczeństwo jako coś negatywnego i „naciąganego” co odpycha człowieka. Powoduje to, że z chęcią czekam na kolejny wykład aby całkowicie przekonać się do całego zagadnienia. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła sama sobie odpowiedzieć na pytanie:  Z jakiego ludzie powodu nastawiają się do ekologii negatywnie? Czy to przez swoją ludzką pychę i poczucie wyższości nad resztą żywych organizmów czy jednak idzie za tym całkiem inna przyczyna.

 

Na tym kończę mój wpis. Serdecznie zapraszam do kulturalnej dyskusji na dany temat w komentarzach.

 

Dominika 


Źródło zdjęcia: zdjęcie z osobistego portfolio 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz